O CIBIN

Sprawozdanie
XXIII Ogólnopolskie Warsztaty Bentologiczne

Janów Lubelski, 19-21 maja 2016 roku

Kolejne, XXIII Warsztaty Bentologiczne odbyły się w Janowie Lubelskim, w otoczeniu majestatycznego kompleksu Lasów Janowskich. Tematem przewodnim tegorocznego spotkania były „Rzeki polihumusowe”. Co oznaczają Ogólnopolskie Warsztaty Bentologiczne wie każdy, kto choćby jeden raz w nich uczestniczył. Idea „uczyć, bawić, poszukiwać” przyświeca warsztatom od samego początku, czyli od spotkania w Zakopanem w 1993 roku. Jak było tym razem?

Organizatorami XXIII Warsztatów Bentologicznych były trzy instytucje: Centrum Innowacji Badań i Nauki (Lublin), Nadleśnictwo Janów Lubelski i Sekcja Bentologiczna PTH. Komitet Naukowo-Organizacyjny liczył osiem osób. Patronatem honorowym spotkanie objęli: Marszałek Województwa Lubelskiego Sławomir Sosnowski i Burmistrz Miasta Janów Lubelski Krzysztof Kołtyś. Tyle z oficjalnych stron materiałów konferencyjnych.
W rzeczywistości to, że warsztaty się odbyły i miały taką, a nie inną oprawę, zawdzięczamy dwóm Małgosiom – dr inż. Małgorzacie Gorzel i dr Małgorzacie Kłonowskiej-Olejnik. Jako że dr Małgorzata Kłonowska-Olejnik jest jednym z inicjatorów idei warsztatowych spotkań „bentosiarzy”, można było oczekiwać maksymalnej dawki zajęć praktycznych i terenowych, kosztem ograniczenia do minimum czasu sesji referatowej. Tak też było! Warsztaty miały miejsce w Ośrodku Edukacji Ekologicznej „Lasy Janowskie”. Lokalizacja okazała się nader trafna, gdyż zapewniała zakwaterowanie wszystkim uczestnikom w komfortowych warunkach, a jednocześnie była miejscem obrad i innych zajęć warsztatowych oraz spotkań towarzyskich. A wszystko to w cichym i pełnym zieleni otoczeniu. W warsztatach wzięło udział ponad 60 uczestników.

Pierwszego dnia w oficjalnym otwarciu warsztatów głos zabrali kolejno: dr inż. Małgorzata Gorzel (Przewodnicząca Komitetu Naukowo-Organizacyjnego XXIII OWB), dr Grzegorz Tończyk (Przewodniczący Sekcji Bentologicznej PTH), Krzysztof Kołtyś (Burmistrz Janowa Lubelskiego) i Henryk Rążewski (Nadleśniczy Nadleśnictwa Lasy Janowskie). Po krótkiej
i treściwej części inauguracyjnej nastąpiła sesja referatowa ograniczona jedynie do trzech wykładów plenarnych, które miały przybliżyć uczestnikom specyfikę najbliższego terenu oraz rzek polihumusowych i żyjących tu organizmów. Pierwszy z prelegentów Nadleśniczy Henryk Rążewski przedstawił walory przyrodnicze Lasów Janowskich. Pozostałe dwa wykłady były ściśle związane z hasłem przewodnim tegorocznych warsztatów.
Prof. dr hab. Andrzej Górniak (Uniwersytet w Białymstoku) mówił interesująco o rzekach dystroficznych i problemach z ich klasyfikacją. Następnie dr hab. Stanisław Czachorowski prof. UWM (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie) i dr inż. Robert Stryjecki (Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie) wspólnie zapoznali uczestników z organizmami żyjącymi w rzekach polihumusowych, odnosząc się de facto do wybranych grup bezkręgowców, takich jak chruściki Trichoptera, ważki Odonata i wodne roztocza Hydrachnidia. Współautorem ostatniego wykładu był dr hab. Paweł Buczyński (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie), który niestety nie mógł uczestniczyć w warsztatach.

Zajęcia popołudniowe w całości wypełniła wycieczka terenowa. Celem wyprawy były trzy rzeki: Bukowa i Czartosowa (wody polihumusowe) oraz Trzebensz. Ponad trzygodzinny pobyt w terenie, po pierwsze, dostarczył niezapomnianych wrażeń – rzadko mamy okazję
do obcowania z naturalnymi, nieuregulowanymi rzekami z wodą barwy herbacianej;
po drugie, wzbogacił wiedzę o warunkach abiotycznych i funkcjonowaniu rzek polihumusowych i innych – informacji wszystkim zainteresowanym niestrudzenie dostarczał prof. Andrzej Górniak; i po trzecie, pozwolił przyjrzeć się i zapoznać z żyjącymi w nich bezkręgowcami – to za sprawą połowów prowadzonych z zaangażowaniem przez
dr Małgorzatę Kłonowską-Olejnik. Brodzących i poszukujących było zdecydowanie więcej, gdyż wiele osób (zwłaszcza przybyłych z innych, odległych regionów kraju) miało doskonałą sposobność na zebranie ciekawego materiału. 

Pierwszy dzień zakończyła kolacja przy ognisku – stały punkt programu corocznych spotkań. Co prawda chóralne śpiewy chyba już odeszły do przeszłości, lecz pieczone kiełbaski i piwo nadal sprzyjają długim rozmowom w dobrym nastroju. Na amatorów degustowania regionalnych potraw czekały też gryczaki i jaglaki.       

Drugiego dnia zajęcia rozpoczęły się od warsztatów oznaczania chruścików, profesjonalnie przygotowanych i poprowadzonych przez dr Edytę Buczyńską (Uniwersytet Przyrodniczy
w Lublinie). Składały się na nie: wykład na temat systematyki, biologii i ekologii Trichoptera oraz ćwiczenia z oznaczania (do poziomu rodzin) chruścików występujących w Polsce. Ćwiczenia zawsze stanowią duże wyzwanie dla organizatorów, z uwagi na konieczność zapewnienia odpowiedniej ilości sprzętu optycznego oraz sali. Po raz kolejny pomocnym rozwiązaniem było wykorzystanie mikroskopu skorelowanego z kamerą i możliwością projekcji obrazu (wsparcie ze strony firmy OPTA-TECH). Tym samym każdy mógł
na bieżąco obserwować prezentowane cechy diagnostyczne organizmów, śledząc równocześnie informacje zawarte w bardzo przystępnie opracowanym kluczu, który załączono do pakietu materiałów warsztatowych. Słowa uznania należą się Autorce klucza
za pomysł i wykonanie. Pochłonięci słuchaniem, obserwowaniem, tudzież notowaniem,
ani się spostrzegliśmy, jak z zaplanowanej przerwy kawowej pozostało zaledwie kilka minut. Dla chętnych przewidziane były konsultacje indywidualne dotyczące Trichoptera. Skorzystała z nich dosłownie garstka osób (?). Z mojego subiektywnego punktu widzenia szkoda,
że konsultacje pokrywały się z czasem przeznaczonym na sesję posterową. Mogło
to skutecznie utrudnić aktywny w nich udział. Choć z drugiej strony, dla chcącego ….     

Sesja posterowa zgromadziła 40 plakatów. Tematyka była jak zwykle bardzo zróżnicowana, co wynikało z zakresu prowadzonych badań: faunistyczno-ekologicznych, eksperymentalnych, parazytologicznych oraz stosowanych - odnoszących się do oceny stanu ekologicznego ekosystemów wodnych. Okazja do swobodnego dyskutowania mogła,
jak sądzę, usatysfakcjonować wszystkich uczestników.

Kolejnym punktem w programie była wycieczka do leśno-florystycznego rezerwatu Szklarnia, wewnątrz którego znajduje się rozległe bagno śródleśne zwane „Baba”
z roślinnością charakterystyczną dla torfowisk. Warsztatowe zajęcia terenowe mają tę zaletę, że czasami z przewodnikiem wędrujemy ścieżkami, których darmo poszukiwać na mapie.
Tak było i tym razem gdy przemierzaliśmy bagno, bogato ukwiecone o tej porze roku. Uprzedzeni zawczasu przez organizatorów, większość uczestników przygotowała stosowne obuwie (wysokie kalosze lub wodery), ale nawet ich brak nie stanowił przeszkody.
Z entuzjazmem, mniej lub bardziej ubłoceni i - co najważniejsze - bez strat własnych pokonaliśmy „Babę”. Dalsza część wędrówki wiodła utartym traktem. Był czas na pogawędkę z kompanem, przyglądanie się otoczeniu i fotografowanie, a nawet zboczenie z właściwego szlaku.  

Wieczór tego dnia wypełniły zorganizowane spotkania towarzyskie. Pierwszym były zajęcia twórcze „Eko-art” połączone z zebraniem Sekcji Bentologicznej PTH. Obydwie Małgorzaty znane są w środowisku ze swoich artystycznych umiejętności, nie dziwi zatem pomysł
na tego typu zajęcia. Chętnych nie brakowało. Wyposażeni w koszulki typu T-shirt, pędzle, farby do tkanin i szablony przystąpiliśmy do malowania loga warsztatów, chruścików
i innych stworzeń. Na pamiątkę każdemu pozostała oryginalna własnoręcznie ozdobiona koszulka. Potem miała miejsce uroczysta kolacja przy suto zastawionych stołach, połączona oczywiście z tańcami do późnej nocy. Tańce – mało powiedziane. Pokaźna grupa ochotników dała wyraz spontanicznej zabawie i zaprezentowała cały bollywoodzki układ choreograficzny, który wcześniej opanowała pod czujnym okiem Kamila Hupało (Uniwersytet Łódzki) w roli instruktora. Przed przystąpieniem do ucztowania uczestników czekała jeszcze krótka prezentacja multimedialna z zagadkami hydrobiologicznymi, z których część miała charakter wspominkowy odwołując się do bogatej historii warsztatów. Krótko mówiąc, dla każdego coś miłego.

Trzeci dzień warsztatów tradycyjnie przeznaczony jest na wycieczkę terenową. Ostatnia
z naszych wycieczek łączyła walory przyrodnicze Lasów Janowskich z kulturowymi.
W programie znalazły się: rezerwat Imielty Ług o niezwykłych wartościach krajobrazowych (bór bagienny, torfowiska wysokie, zarastające stawy), ostoja konika biłgorajskiego
w Szklarni oraz pracownia garncarska w Łążku Garncarskim.

Dzięki pomysłowości i staraniom Organizatorek, a także sprzyjającej aurze, tegoroczne warsztaty były bardzo udane i owocne. Do spotkania na XXIV Warsztatach Bentologicznych, gdzieś w zachodniopomorskim.

 

                                                                                  Izabela Czerniawska-Kusza